Archiwum listopad 2010


lis 28 2010 23 listopada 2010/ 24 listopada 2010
Komentarze (0)

To opisywała jak byłam w szpitalu :( nie pytajcie czemu.....

  Kolejny dzień spędzony w łóżku. Ale to już jutro się kończy, bo wracam do domu. Jestem bardzo zmęczona i chciałabym się w końcu wyspać. Tęsknię za własnym łóżkiem. Ciągle maluję miśki, bo tu nic innego nie można robić i słucham muzyki na słuchawkach. I w takiej chwili uświadomiłam sobie, ze nie mogę zmarnować tak po prostu życia przez jakiegoś chłopaka. I zaczynam doceniać swoje życie. Ale jestem sama nikogo przy mnie nie ma, wszyscy są zajęci, ale trudno zawsze radziłam sobie sama i tak już zostanie. Ciekawe czy on chociaż jest szczęśliwy, bardzo się cieszę, ze on zemną zerwał, bo nie musi cierpieć. Nic nie wie o tym, że jestem w szpitalu, bo chciałam się otruć porządnie.  Kocham go z daleka i z bliska. Ciekawe czy on mnie nadal kocha, czy w ogóle mnie kochał. Czy tylko oszukiwał. Ciekawe czy jest teraz na gg. Bo mnie już 3 dzień nie ma czy to zauważył? Czy nadal ma mój numer? I czy chce ze mną jeszcze pisać?  Jest wiele pytań na które nigdy (może) nie znajdę odpowiedzi. Może jak wrócę to do mnie napisze lub ja do niego. Albo lepiej nie!!!!! Nie musi wiedzieć, ze często mam myśli samobójcze. Ciekawe czy by się dowiedział o mojej śmierci. Pewnie od Agi, bo ona ma jego numer tylko. 

 

24 listopada 2010 

Już w domu jestem i jakoś nie jest fajnie:( Kolejne badania mam robić dopiero 3 stycznia. Aga napisała mi esa pod wieczór takiego samego jak napisała do niego, mam ochotę ją zabić, bo nie pomyślałam, ze ona mu podkabluje. Ale trudno i później ja weszłam na gadulca i napisał do mnie. A mi się chce spać i to bardzo.

lu_lu   
lis 22 2010 Miłość jedyne szczęście...
Komentarze (3)

Wydaje nam się, ze miłość jest w naszym życiu najważniejsza? Czy tak jest na prawdę czy bez miłości nie można się obejść? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam, we własnym zakresie doświadczeń życiowych, z których określi jak chce dalej żyć. Nie ważne czy były one dobre czy były one złe.  Każdy z nas ma także własne poglądy miłosne i własne określenia kto mu się podoba z wyglądu lub z charakteru. Miłość jest w naszym życiu niezbędna, ponieważ bez miłości nasze życie nie było by takie radosne, ale są tez chwile kiedy mamy ochotę się dla tej drugiej osoby zabić, że taką osobę znamy. czy warto się zabijać jeśli coś nie wyszło? Ja po własnych przeżyciach nie mam ochoty mieć znowu chłopaka, bo kolejny zranił, ale to nie jest tylko ich wina i nie wolno zwalać całej winy na nich, jeżeli na prawdę wina leży po środku. Podobają mi się blondyni ale większość chłopaków moich nie była blondynami. Każdy miał inny charakter i to jest najlepsze, ze każdy jest inny i ma coś w sobie co przyciąga. Ja postanowiłam już nigdy nie mieć chłopaka, bo na razie nie jest mi potrzebny. Ale chcę już nikomu nie przeszkadzać i to wdrążę w życie. Życzę powodzenia.

lu_lu   
lis 22 2010 21 listopada 2010
Komentarze (0)

Mam totalnego doła wczoraj nic mi się nie chciało cały dzień leżałam w łóżku pod wieczór poszłam do babci i tam pogadałam z kuzynką. Wróciłam do domu na neta chwilę i ja tak dłużej nie mogę nie daję sobie rady z niczym, cokolwiek zrobię to nic mi nie wychodzi. Wszystko mi wypada z rąk, rozbija się i w ogóle, w piątek zauważyłam, ze mama zabrała mi szkło, które miałam schowane i to mi pomagało. I darła się na mnie, a ona nic nie rozumie nic, a nic. Tak bardzo chciałabym już mieć własny dom gdzie mogę się położyć na łóżku i zacząć płakać i nikt mnie nie pyta co mi jest i by mi przeszło. Ale nadal mi nie przeszło. Postanowiłam dzisiaj zrobić coś konkretnego. I nie mam zamiaru przejmować się tym co będzie potem, bo potem będzie co ma być. I tak dłużej być nie może.

lu_lu   
lis 20 2010 20 listopada 2010
Komentarze (0)

Co mam zrobić jeśli chłopak zrywa z wymówką, że za daleko mieszkamy.  a to wcale nie o to chodziło, tu chodziło tylko i wyłącznie o mnie, bo gdy rozmawialiśmy ostatni raz to ja brzydko się zachowałam, bo wyszło na to, że on mi się znudził, a tak szczerze to bałam się bo gdy gadaliśmy wcześniej to on mnie nie słyszał i wtedy byłam bardzo odważna, a gdy mnie usłyszał nagle stałam się nie śmiała, bardzo nie śmiała. Bałam się na niego popatrzeć, stałam się strachliwa bardzo.  Ale nie powinnam, bo on mnie kochał i ja go też, i to ja wszystko zepsułam. Nie powinnam w ogóle istnieć na tym pięknym świecie i starałam się już o to, ale mi kumpela przeszkodziła. To ja jestem jednym wielkim burakiem nikt inny. Przepraszam nie wystarczy , on mnie przepraszał, ale on nie ma za co, bo jest świetny, idealny, a ja to spieprzyłam. No ale nie chcę mu już więcej zawracać głowy i kocham go nadal a k każdą chwilą coraz mocniej, i wiem, ze tego nie naprawię już i on mi nie wybaczy.  I nawet nie wiem czy mi wybaczył. 

lu_lu   
lis 19 2010 19 listopada 2010
Komentarze (0)

Ostatnio bardzo pokochałam pewnego chłopaka, ale boję się strasznie. Kocham go jak nigdy jeszcze żadnego chłopaka na świecie nie kochałam. Ufam mu, mówię całą prawdę i jestem wierna.  Nie powinnam rozmawiać z moją koleżanką, bo to właśnie ona mi nagadała głupot, które zaważam w moim związku, ale kocham go i nie przejmuję się tymi bzdurami. Ale jeśli ktoś obiecuje coś a potem nie dotrzymuje słowa to co ja mam wtedy zrobić. Poczekać nic więcej.                                                         Bardzo obawiam się środy 24:11 br jeśli dowiem się, ze ja........  Jak później mu spojrzę w oczy jak mu to powiem. Nie chce go zostawiać na tym świecie samego, za bardzo  go kocham i on mnie chyba też. Będę musiała z nim zerwać, żeby się nie przejmował, ale jak to zrobić. Ale na razie jeszcze jestem i jest wspaniale i tego się trzymajmy.

lu_lu